Kotarbiński is blogging :)

Ni smieszno, ni straszno czyli ze sztambucha marketera

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Gdynia, Poland

środa, grudnia 12, 2007

Bez usprawiedliwienia

Nie istnieje usprawiedliwienie, dla cynizmu, arogancji, chamstwa, czy
lekceważenia sprzedawcy. Awanturujący się klient, porusza się po wąskiej
kładce zastrzeżeń do problemu i zastrzeżeń do sprzedawcy. Klient, urągający
sytuacji, którego ponoszą nerwy - powinien spotkać się ze spokojem, pokorą i
odpowiednim przygotowaniem handlowca. Szczególnie w kwestii psychiki. Klient
nie urąga TEMU handlowcowi, ale sytuacji, zajściu, zdarzeniu. Ktoś mówił o
prof. Relidze, że w czasie operacji klnie jak szewc. Ale zawsze na
zdarzenie, przedmiot (zerwaną nić chirurgiczną) - nigdy na ludzi.

Arogancki kierowca w supermarkecie budowlanym. Rozliczający się z marketem -
jako oddzielna firma. Ale równocześnie jeżdzący na zlecenie klientów.
Sprawiający wrażenie, że mu nie zależy. To TY kliencie, masz okazać JAK
bardzo Ci na nim zależy. Kierowca rozjezdza walcem mozolnie wypracowywany
brand marketu. Na dodatek - nie bedac jego pracownikiem. Konkluzja ?
Zaangazowac outsourcing 10 dodatkowych kierowców. Wywiesić tablicę ogłoszeń
z kilkunastoma telefonami do współpracujących z marketem kierowców. Nic tak
firmy nie rozkręca jak rosnąca konkurencja. Ale "Pan Szofer" to arogant
nieświadomy. Najgorsi są ... ci świadomi.

Inny market. Sprzedawca z pełną świadomością jest cyniczny, chamski,
arogancki i jawnie okazuje lekceważenie wobec klienta. Klient według niego,
jest motłochem, ludzką masą, która przeszkadza w pracy (na czym polegającej
? ). Bezimiennym, głupim, zawracającym wiecznie dupę, poszukującym
odpowiedzi na głupie pytania. Wspomniane cechy dystryminują takiego
osobnika, jako sprzedawcę czegokolwiek. Niestety, często bywa tak, że
zgodnie z Syndromem Durowa (vide: Suworow, Żołnierze Wolności) - osobnik
bywa wykopywany na wyższe stanowiska. Kiedy dorwie się do władzy i zacznie
decydować o standardach - wspomniane cechy zaczną obowiązywać w całej
firmie.

Jaki szef - taka firma. Proste aż do bólu ...