Kotarbiński is blogging :)

Ni smieszno, ni straszno czyli ze sztambucha marketera

Moje zdjęcie
Nazwa:
Lokalizacja: Gdynia, Poland

wtorek, września 26, 2006

"Sfokusowani"

"Musimy się sfokusować na reszcie portfela marek, jakie mamy" (wypowiedz przedstawiciela Galerii Centrum w TVN 24, 26-09-2006r.)

Musimy przede wszystkim unikac zargonu marketingowego w mediach. Inaczej pobijemy sie wlasna bronia.

"Pisarz ma potrzebe - ba, wrecz obowiazek - byc niezrozumianym przez swoje pokolenie, inaczej nigdy nie zostanie uznany za geniusza.(...)Slownictwo przecietnego czlowieka obejmuje trzy tysiace slow, ale prawdziwy pisarz ich nie uzywa, poniewaz w slowniku jest jeszcze 189 tysiecy hasel, a on nie jest czlowiekiem zwyczajnym.(...) Pisarz rozumie tematy, ktorych same nazwy budza lek: semiotyka, epistemologia, neokonkretyzm.(...) Pisarz, chcac uwiesc kobiete, mowi [Jestem pisarzem] i gryzmoli na serwetce wiersz - to zawsze dziala".
Paulo Coelho "Byc jak plynaca rzeka - mysli i impresje 1998-2005", Swiat Ksiazki 2006

Czyz nie zakrawa na ironie fakt, ze marketerzy - edukowanie najczesciej przez agencje reklamowe - sami maja problem z komunikacja w sposob normalny ? Kiedys, z pewnym profesorem przeprowadzilem pasjonujaca dyskusje przy pomocy techniki mind mappingu. I pomimo, ze kazdy z nas byl specjalista w swojej dziedzinie - nie padlo ani jedno slowo zargonowe ... Dla ulatwienia dodam, ze dziedzina profesora byla dla mnie "czarna magia", podobnie jak moja dziedzina dla niego ;) Ale porozumielismy sie prawdziwym jezykiem Checi Porozumienia, Empatii i Apceptacji Wlasnej Niewiedzy. Czesto to wystarczy by przeksztalcic pomysl w interesujacy projekt.

Poniewaz wczoraj byky moje urodziny :) - dziekuje Tym Co Juz Sami Wiedza Ktorzy - za cieple slowa i wiele serdecznosci. Wszystkim polecam Tawerne w Orlowie - nowa restauracja, fantastyczna obsluga i doskonale jedzenie. Bede tam wracal :)

 Posted by Picasa

niedziela, września 24, 2006

Inspiracje

"Wielu ludzi, którzy nie uczyli się nigdy rozumu,
żyje rozumnie"
Demokryt z Abdery, (460-370 [?] p.n.e.)

Miał byc dalszy ciąg o Teorii Palisady, ale jak na trzecią rano - to trochę dla mnie za wczesnie. Wielką Inspiracją był XXI Zjazd Katedr Marketingu na SGH. Masa notatek, wiele ciekawych osobowosci i naturalnie - wiele twarzy znanych wylacznie z literatury przedmiotu. Ciekawe doswiadczenie :) Romanie - dziekuje za kartke - w dzisiejszym swiecie bez porzadnych reminderow ani rusz :))

Dzieki warszawskiej "Cube Caffee" uporzadkowalem notatki i czesc z nich udalo mi sie dodatkowo opracowac. Sporo dyskusji wokol marketingu, ocieralo sie o manipulacje - choc nie przypominam sobie, aby to slowo padlo.

W naturze wiekszosci ludzi nie leży oszustwo. Ostatecznie zakładamy, że każdy ma jakies podstawowe zręby moralnego kręgosłupa :)) Dlatego pracownicy nie chcą być zmuszani do oszukiwania innych np. pracując w telesprzedaży czy na typowych stanowiskach handlowych.
Jednak często ludzie, którzy chcą utrzymać swoje status quo - są zmuszani do swiadomego oszukiwania innych. Robia to - bo w pewnym sensie ktos/ sytuacja ich do tego zmusza. Tyle że najczęsciej nie mogą się z tym wewnętrznie pogodzić. Wielu niestety ulega - przechodząc na "ciemną strone mocy " - trzeba miec wiele wytwalosci, siły wewnętrznej - żeby nie ulegac pressingowi... .

Jesli kultura organizacyjna firmy, jest kształtowana na takich podstawach - to do diabła z taką kulturą ... Konia z rzędem temu, kto w takich warunkach stworzy podwaliny marketingu wewnętrznego. Komu uda się bez zdrowego, wewnętrznego kręgosłupa etyki - rzeczywiscie inspirować swoich ludzi, integrować i doprowadzić do stanu w którym nie będzie wyzwań niemożliwych do realizacji. Praca, wartosci, etyka ... jakie to dzis "de mode" w oczach wielkich tego swiata ...W jednej z moich ulubionych sztuk - "Ketchupie Schoredera" - wiele mówi się o dezawuacji słowa. Odnosze ostatnio wrażenie, że dezawuują nam sie pojęcia ojczyzny, odpowiedzialnosci, patriotyzmu. Stają się bezwartosciowymi truizmami na ustach głupców. Oni zapewne przez całe życie uczyli się rozumu ... i nigdy nie zrozumieli na czym polega mądrosć narodu :))

"Marketing" się dezawuuje. W sensie słowa - nie pojęcia. Słowo staje się nadużywane, "wycierane" przy każdej sposobnosci - gdy ktos nie potrafi zdefiniwać zjawisk oszustwa, manipulacji, propagandy czy nachalnosci. Wtręt "marketingowy" zamienia się w słówko-klucz, zręczne, tyle że bez żadnej wartości.

Jeśli chcemy zachęcać ludzi do studiowania marketingu - szczególnie w dziedzinach "okołomarketingowych" (finanse, ekologia, ect.) - to dziedzina ta nie powinna być postrzegana w kontekście odium oszustwa czy pschyomanipulacji. Oczywiscie - zaraz ktos powie "alez marketing jest wlasnie manipulacja". Zgadza sie - ale moim zdaniem - manipulacja, manipulacji nierówna.

I tutaj można polemizować. Samo semantyka słowa nie niesie ładunku emocjonalnego. W zasadzie żadne ze słów nie niesie takiego ładunku - dopiero my sami lub poprzez otoczenie społeczne, kojarzymy słowa z określonymi emocjami. Nasze doświadczenia społeczne wiążą z pojęciem "manipulacji" znaczenie silnie pejoratywne. Dlaczego ? Więcej w naszym otoczeniu manipulacji "negatywnej" niż "pozytywnej".

Budujmy wartości pozytywne - w oparciu o pozytywne przykłady (na podstawie tezy prof. Stysia - aby budować pozytywne doświadczenia. Budujmy wiedzę o marketingu. Pokazujmy na przykladach kryzysów - JAK można by ich było uniknąc, jeśli organizacja brała by pod uwagę podstawowe zasady etyki biznesu, na równi ze wskaźnikami zyskowności.

Młoda inteligencja, hołdująca prawości i zasadniczym wartościom - pamietajac o przeszlosci, nie powinna ulegać magii prostackiej komercjalizacji. I nie wyklucza to w żaden sposób dążenia to osiągania zysków. W innym przypadku zostanie zdegradowana do poziomu intelektualnego rezerwatu i zacznie przypominać Indian, kupowanych przez konkwistadorów za paciorki ... A efekt jest powszechnie znany.

Doświadczyliśmy nazizmu i komunizmu - czy czeka nas demokracja kształtowana przez głupców ? I czy taka demokracja jeszcze nią jest ?